Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:12, 08 Maj 2010 Temat postu: Ezereth |
|
Witam!
Ezereth - Berserker – 75 krąg
Kamael stąpał powoli, przemierzając ciemny, duszny korytarz. Wiedział, że jest daleko, nie mógł sobie pozwolić na chwilę nieuwagi, gra toczyła się o zbyt dużą stawkę. Im bliżej był celu, tym bardziej czuł, jak serce szybciej bije. Na skroni pojawiły się kropelki potu, a dłoń coraz mocniej ściskała rękojeść wielkiego miecza. Uważnie wsłuchiwał się w otoczenie. Jedynym odgłosem, jaki mógł usłyszeć, były jego własne, ciche kroki. Długie minuty ciągnęły się w nieskończoność, nim do jego uszu doszły stłumione w oddali glosy .Przyspieszył nieco kroku, a po chwili ujrzał z prawej strony wyjście z korytarza, prowadzące do niezbyt dużej komnaty.
Przywarł ostrożnie do ściany, mając w pogotowiu swoją śmiercionośną broń.
Z wnętrza dobiegało pobrzękiwanie łańcuchów, oraz donośny , męski głos.
-Myślałaś, ze uciekniesz! Ha! Niedoczekanie!
Kamael wychylił nieco głowę, dostrzegł w kącie dość wysokiego, ubranego w czarny płaszcz mężczyznę. Krzyczał na przykutą do ściany mroczną elfkę, nic nie odpowiedziała. Rozjuszony człowiek, wymierzył pięścią parę ciosów w jej twarz. Strużka ciemnej krwi spłynęła z ust kobiety.
-Nie masz dosyć? Nie chcesz sobie ulżyć? Wystarczy to jedno słowo... chcę wiedzieć gdzie oni są!
Nic nie odpowiedziała; głowa zwisała jej w dół, zasłaniając twarz kurtyną czarnych, długich włosów. Poruszyła się nieznacznie, a spod grzywki spojrzały przepełnione nienawiścią i chęcią zemsty oczy. Splunęła mu prosto w twarz, uśmiechając się kącikami ust.
-Jak śmiesz! Ty... Ty pomiocie Shillen!
Oprawca miał zadać kolejny cios, gdy koło niego z niesamowitą prędkością pojawił się Kamael, zwinnie i cicho niczym kot. Zaskoczony człowiek zdążył wyciągnąć broń, nie zdołał jednak sparować błyskawicznego ataku wojownika. Zapanowała cisza. Po chwili rozległ się dźwięk upadającego na posadzkę miecza; wkrótce potem ciało jego właściciela osunęło się na podloge. Sącząca się z rany krew powoli zalewała komnatę.
-Rish?! Nic ci nie jest!? Rish!
Ezereth szybko i precyzyjnie przeciął łańcuchy, po czym chwycił w ramiona półprzytomną elfkę. Obróciła głowę w kierunku stygnącego już ciała, spojrzała ponownie na kamaela.
-Rish! Powiedz coś!
-Ez... nic mi nie jest, dziękuje...
-Rish....
Mroczna przycisnęła twarz do piersi swojego wybawcy, po czym cicho zaszlochała.
-Już dobrze, nie płacz, zabiorę cię stąd....
-Gdyby nie ty....
Oczekuję wspólnej zabawy, polowań i wzajemnej pomocy. W zamian mogę odwdzięczyć się tym samym.
W świecie Aden jestem zazwyczaj pięć dni w tygodniu, od godziny do trzech.
W pełni zgadzam się z zasadami obowiązującymi w klanie Mercenari.
W prawdziwym świecie mam na imię Agnieszka, mieszkam we Wrocławiu. Lubię rysować, czytać książki fantasy, interesuje mnie też mangą i anime.
Zdjęcie komnaty:
H t t p : / / i m g 3 4 0. i m a g e s h a c k . u s / i mg 34 0 / 4 7 6 7 / k o m n a t a . j p g
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elhirion
Rada
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:32, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
wreszcie! <wykrzykuje uradowany>
oczywiście ZA <idzie przygotowywać herb Marcenari przypinany do zbroi>
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Navean
Rada
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Głowaczów
|
Wysłany: Nie 0:36, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
ZA
|
|
Powrót do góry |
|
 |
haes
Mercenari
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:07, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
hm nie wiem czy ktos mnie jeszcze poznaje ale za
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rishia
Mercenari
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:27, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
Co prawda Ez już jest przyjęty,
ale i tak jestem ZA
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|